Wpływ mediów na rozwój dzieci

Opublikowano: 2019-10-30 21:30, Numer artykułu: 17084

Jednym z najczęstszych sposobów spędzania wolnego czasu przez dzieci jest oglądanie telewizji, która stwarza pozytywne oddziaływanie na małego odbiorcę jak również może zaburzać prawidłowy, harmonijny rozwój dziecka. Przykładem może być tzw. choroba telewizyjna, której objawami są: zapadnięta klatka piersiowa, zaokrąglone plecy, zwiotczałe mięśnie, choroby oczu, lęki nocne. Mogą też wystąpić negatywne skutki w zachowaniu jak: odrywanie się dzieci od rzeczywistości, agresywność, nadmierna seksualność czy bierność społeczna. Podobnie rzecz ma się z komputerem, który również jest pożytecznym urządzeniem, jednak korzystanie z jednego jak i z drugiego urządzenia wymaga umiaru i rozwagi.

          Zapracowani rodzice chętnie oddają dziecko „takim wychowawcom”

w czasie kiedy chcą przygotować posiłek, zrobić zakupy, pranie, sprzątanie, czy po prostu odpocząć. Telewizor i komputer stają się lekarstwem na wszelkie dolegliwości dziecka. Takie zauroczenie ruchomym obrazem na ekranie telewizora czy monitora z włączoną grą komputerową powoduje, że dziecko wpada w pewien rodzaj transu, który eksperci nazywają „syndromem tępego warzywa”.

            Oglądanie telewizji dostarcza dzieciom wiedzy i wzorców zachowania, głównie aspołecznych oraz zachowań konsumenckich. Poprzez gry komputerowe dzieci stykają się z przemocą, atakami fizycznymi i drastycznymi scenami. Główne niebezpieczeństwo takich obrazów wiążę się z tym, że przemoc jest tutaj pozbawiona negatywnych konsekwencji dla ofiary, jej rodziny i dla samego siebie. Często takim scenom towarzyszy śmiech fikcyjnej widowni po to, żeby osłabić agresywną wymowę sceny i nadać jej znaczenie sytuacyjnie komediowe. Taki sposób pokazywania przemocy u niedoświadczonego, młodego widza wywołać może przekonanie, że przemoc jest dobrym sposobem regulacji stosunków z innymi ludźmi. Ponadto sprzyja formowaniu się agresywnego zachowania u dzieci i podnosi poziom agresji w ich zachowaniu wobec rówieśników, znieczula oglądającego na agresję i prowadzi do przeświadczenia, że agresja jest powszechna i dozwolona społecznie. Mali widzowie głęboko przeżywają obrazy niosące ze sobą duży ładunek emocjonalny. Drastyczna treść programów może stwarzać napięcia nerwowe zaburzające poczucie bezpieczeństwa.

            Kolejnym groźnym skutkiem oglądania nadmiernej ilości programów telewizyjnych jest wzrost lęku. Nawet pozornie niewinne, dziecięce kreskówki ukazują brutalność i przemoc. Dzieci z trudem albo wcale nie odróżniają prawdy od fikcji, jaką widzą na ekranie telewizora. Dla nich rzeczy oglądane w telewizji są równie prawdziwe jak te spotykane w przedszkolu, w szkole, na podwórku, we własnym domu.

            Telewizja ma też swoje pozytywne strony i odpowiednio traktowana może stać się wartościowym narzędziem nauczania. Telewizja daje dostęp do świata przyrody, dźwięków i postaci, których dziecko nie znajdzie nigdzie indziej. Ponadto, można przenosić dzieci do odległych zakątków świata, pokazywać im piękny świat kultury, sztuki i nauki. Wiele filmów rodzi pozytywne uczucia, sprawia, że lepiej rozumiemy problemy niepełnosprawnych, upośledzonych, chorych…

            Jednak, nie można też obarczać telewizji wyłączną winą za niepowodzenia szkolne naszych dzieci czy inne problemy wychowawcze, których źródło tkwi w  funkcjonowaniu rodziny.

 

Zasady rozsądnego oglądania telewizji:

  • Ogranicz oglądanie telewizji – w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym maksymalny czas przesiadywania dziecka przed telewizorem wynosi 1 godzinę dziennie.
  • Przestrzegaj ograniczeń – po wyczerpaniu „limitu” wyłączaj  telewizor. Zasadę można złamać tylko w wyjątkowych sytuacjach np. gdy dziecko jest chore lub w telewizji jest coś wartościowego. Trzeba jednak poinformować dziecko, że robimy to wyjątkowo.
  • Wybieraj pory oglądania – wystrzegaj się włączania telewizora podczas posiłków, gdy dziecko jest zajęte zabawą.
  • Oglądajcie wspólnie – można wtedy wymienić uwagi na temat, co dzieje się na ekranie, korygować błędne spostrzeżenia.
  • Nie używaj telewizji jako „opiekunki” do dziecka.
  • Nie używaj telewizji jako formy przekupstwa, nagrody lub kary – kojarzenie telewizji z dobrym zachowaniem wyrabia pogląd, że i ona sama musi być dobra, skoro tylko grzeczne dzieci mogą ją oglądać.
  • Dawaj dobry przykład – pamiętaj o zasadzie, że dzieci z całego świata mają dwie cechy wspólne: zamykają uszy na rady, a otwierają uszy na przykład.
  • Oglądajcie wybiórczo – poszukaj audycji ciekawych, bez przemocy 
    i agresywności, wyklucz oglądanie „hurtem”.
  • Osłabiaj negatywne skutki – odwracaj uwagę dzieci od telewizji innymi zajęciami. Nie pozwól, aby twoje dziecko zostało oczarowane magią telewizyjnych reklam. Jeśli dziecko przypadkowo usłyszy lub zobaczy coś budzącego przerażenie, nie unikaj rozmów o przemocy, staraj się dostosować wyjaśnienia do wieku dziecka.

           

            Co roku przychodzą do szkoły nowe pokolenia „telemaniakalnych” dzieci – z coraz słabszą wyobraźnią, nadpobudliwych, skłonnych do zachowań agresywnych, z rozchwianiem emocjonalnym, ze wskaźnikiem uwagi poniżej

3 minut.

            Gry komputerowe obok negatywnego wpływu na psychikę mają również ujemny wpływ na rozwój fizyczny (pogorszenie wzroku, dolegliwości reumatologiczne, odrętwienia palców i dłoni, wady postawy, skrzywienia kręgosłupa, początki osteoporozy).

            Dlatego też rodzice powinni wiedzieć, w jakie gry grają ich dzieci. Bezpieczne normy posługiwania się komputerem przez dzieci (wg szkockich badaczy) to : do 12 roku życia – nie dłużej niż 1 godzina , między 12 a 16 rokiem życia – najwyżej 2 godziny.

            Rodzice i wychowawcy powinni mieć przede wszystkim świadomość, że dzieci nie potrzebują elektronicznych zabawek, aby być szczęśliwymi. Najbardziej potrzebują miłości, troski, zainteresowania ze strony dorosłych i jest to chyba jedyny sposób na uchronienie dziecka przed niekorzystnym wpływem telewizji i innych mediów.

 

 

            Opracowanie – Alicja Wojtalik (na podstawie artykułu „Wpływ telewizji i gier komputerowych na rozwój dzieci i młodzieży”  -Małgorzata Welc, źródło: profesor.pl)